W dniu 9 czerwca 2013 r. dziesiątki tysięcy ortodoksyjnych Żydów zebrało się na ulicach dolnego Manhattanu w Nowym Jorku, aby zaprotestować przeciwko istnieniu państwa Izrael oraz aby potępić "zły dekret", jakim w ich mniemaniu jest wojskowy zaciąg studentów jesziwy.
W Izraelu, każdy obywatel tego państwa, mężczyzna czy kobieta, jest zmuszony do służby w wojsku, po ukończeniu 18 roku życia. Służba trwa dwa a nawet trzy lata. Coraz więcej młodych Izraelczyków nie chce służyć w armii. Teraz rząd Izraela próbuje zmusić Izraelczyków z ortodoksyjnych rodzin i zabrać ich ze szkół Tory do wojska.
W proteście ortodoksyjni żydzi w tym setki rabinów i uczonych postanowiło ogłosić, już nie po raz pierwszy, że samo istnienie państwa Izraela jest naruszeniem Tory i woli Boga wywołane przez syjonistów. A ci, w ich rozumieniu, są heretykami. Rabini twierdzą, że w czasie I Wojny Światowej żydzi z całego świata zostali oszukani przez syjonistów, którzy zagarnęli dla siebie pieniądze wysyłane z całego świata na rzecz głodujących w Jerozolimie żydów. Syjoniści wezwali świat żydowski do pomocy, ale użyli pieniędzy do budowania własnej potęgi.
O dziwo, głosy tego typu nie należą zresztą do rzadkości. W przeszłości i obecnie wielu religijnych żydów wyraża ostry sprzeciw przeciwko istnieniu państwa Izraela oskarżając ten kraj o prowadzenie niszczącej judaizm wojny z Palestyńczykami i dokonywanie okropieństw w oparciu o żydowską religię, która nie może służyć w tym celu. Istnienie Izraela, twierdzą, sprzeciwia się Bogu i stawia żydów na całym świecie w bardzo złym świetle.
Demonstracja pokazana w filmie miała miejsce na Federal Plaza Square na dolnym Manhattanie. Ogromna platforma została zbudowana na mocno zaludnionej ulicy, a na demonstrację stawiły się tysiące żydów w tym kilkuset rabinów i przywódców społeczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz