niedziela, 14 października 2012

Stewia - bardzo słodkie zioło

Oczywiście do picia i jedzenia,  nie do palenia:) To jest moje odkrycie tygodnia.




Nie ma co ukrywać, lubimy słodycze:) Słodka babka piaskowa, popita posłodzoną herbatą w jesienne popołudnie, to jest coś, co na pewno poprawi nam samopoczucie:)

Po takiej rozkoszy zawsze pojawiają się jednak wyrzuty sumienia...Cukier to przeciesz biała śmierć!
Wystarczy porozmawiać z dentystą, albo dietetykiem, albo otworzyć jakiekolwiek kolorowe pismo.
CUKIER TO ZŁO!!!!

Kolumb odkrył Amerykę w 1492 roku, musiało upłynąć ponad 500 lat nim Europejczycy odkryli  słodkie zioło Stevia rebaudiana Bertoni na masową skalę.  Można znaleźć zapiski z końca XIX niejakiego M.S. Bertoniego, botanika z Francji, dotyczące stewii. Mimo mojego zamiłowania do biologii, o stewii usłyszałam pierwszy raz anno domini 2012.

I jestem podekscytowana!!!! Stewia jest 300 razy słodsza od tradycyjnego cukru!!!



 

Do niedawna w Uni Europejskiej  stewia była dopuszczona do handlu tylko i wyłącznie jako środek leczniczy m.in. jako płyn do płukania jamy ustnej:)

Dopiero w grudniu 2011 roku stewia została zatwierdzona przez UE jako dodatek do środków spożywczych. Słodkie zioło mało tego, że nie szkodzi, nie ma praktycznie żadnej wartości kalorycznej, to jeszcze zapobiega próchnicy!!!!



Tym cudownym składnikiem, który nie szkodzi, a słodzi jest stewiozyd.
Oprócz tego liście stewii są bogate w witaminę C, beta-karoten, wapń, cynk, magnez i żelazo.

Wyczytałam w internecie, że to jest taki cukier, który leczy:
- nie ma praktycznie kalorii, czyli pomaga pozbyć się zbędnych kilogramów
- obniża ciśnienie krwi
- zapobiega próchnicy,
- zapobiega zakażeniom bakteryjnym i grzybiczym
- zmniejsza zachorowalność na grypę i przeziębienie
- pomaga przy ADHD,
- jest pomocna przy walce z uzależnianiami ( alkohol, nikotyna)
- wspomaga trawienie
- działa antystresowo

Stewię możemy spożywać w postaci: naparu, proszku, sproszkowanych ziół w tabletkach, tradycyjnego koncentratu oraz papki.


Oprócz tego, miłe panie, droga młodzieży, można stosować maseczki ze stewii na:
-zmarszczki
-trądzik

Mili panowie, teraz usiądźcie:
-stewia likwiduje  siwiznę i wspomaga wzrost włosów,
tak przynajmniej twierdzą w Paragwaju ( oczywiście koncentrat ze stewii nakładamy na głowę;)


Nie wiem, jak Wy, ale ja jutro idę na polowanie. Mam zamiar przytachać do domu przynajmniej 3 donice stewii ( będzie na herbatki) i jakiś ekstrakt ze słodkiego zioła, będzie do pieczenia.

Także następne jesienne popołudnie z babką piaskową i słodką herbatą nie będzie już obarczone żadnymi wyrzutami sumienia.

A na zakończenie zdjęcia ilustrujące ile stewii ( po lewej) odpowiada ilości cukru  ( po prawej).


Smacznego!

Happy:*

O stewii piszą:

http://www.stewia.com.pl

http://blog.minskmaz.com/dobre-miejsce/stewia-ziolo-zamiast-cukru

http://stewia.info.pl/

Stewię można wyhodować samemu z nasionek:
http://kubajak-stewia.blogspot.com/
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53667,6875337,Stewia.html


1 komentarz:

  1. Stewia ma smak podlejszy od słodzika. Ale pewnie to już wiesz, bo artykuł zeszłoroczny, a babka już dawno skonsumowana.
    Ciekawa jestem jednak efektów przeciwstarzeniowych na twarzy oraz odsiwiania.

    OdpowiedzUsuń