wtorek, 18 września 2012

A gdybyśmy się tak zaczęli uśmiechać?

W Polsce ludzie rzadko się uśmiechają. Może nie zwracamy już na to uwagi, ale tak jest w istocie. Moi znajomi z innych krajów bardzozwracają na to uwagę. Jedna koleżanka zapytała mnie w tramwaju: czy w Polsce jest teraz jakaś żałoba? Naprawdę zdawało jej się, że jest żałoba, gdyż wszyscy byli ubrani na czarno i nikt się nie uśmiechał.

Hmm, w jak by ten nasz kraj wyglądał - zastanowiłem się - gdybyśmy zaczęli się uśmiechać? Gdyby tak nasi politycy, nauczyciele, taksówkarze, kierowcy autobusów, dziennikarze, księża, robotnicy budowlani zaczęli się uśmiechać?


Gdyby tak ludzie na ulicy zaczęli się uśmiechać? Panie w sklepie. Lekarze w szpitalach i przychodniach, prawnicy w sądzie, górnicy w kopalniach.

Pomyślałem sobie, że zrobię taką serię pocztóweczek z uśmiechniętymi na siłę twarzami. Uśmiechy są sztuczne, doklejone. A i tak sprawiają wiele radości. W Polsce mamy takie powiedzenie: doklejony uśmiech - taki, który jest cały czas obecny. Może nie ma w takim uśmiechu nic złego?


Zacząłem od polityków, bo ich twarze wszyscy znamy, ale spróbuję dokleić takie uśmiechy też zwyczajnym ludziom. Czyż nie wyglądają lepiej? Młodziej? Przyjaźniej?


Zachodzę w głowę, czy uśmiech, to jest coś złego, co nie przystoi politykowi? Czy widzieliście, jak uśmiecha się Obama? Ten to ma uśmiech od ucha do ucha, co? No i jakoś mu nie szodzi, nikt nie traktuje go jak imbecyla, jego powaga nie jest umniejszona.

Myślę, że uśmiechu trzeba się uczyć od samego początku, od dzieciństwa. Jak się tego uczyć jednak, skoro mówi się nam: a co się śmiejesz, jak głupi do sera? Moim zdaniem ten, który skojarzył uśmiech z głupotą, powinien zostać skazany na biczowanie pokrzywami. A potem na ciągłe uśmiechanie się!




No czy nie byłoby piękniej!? Weselej i milej?

5 października Światowy Dzień Uśmiechu. Zacznijmy ćwiczyć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz