Byłem dziś na Kole. Pchli targ. Poszedłem w moich spodniach - leginsach przetykanych srebrną nitką, które świecą się w słońcu jak komża biskupa. I wiecie co, nikt dziś nie wykrzyknął za mną: patrzcie na tego pedała! Pięknie było. Słońce świeciło. Czuć jesień w powietrzu, ale przygrzewa nieźle. Uśmiech nie schodzi z ust.
Jakże się ucieszyłem, jak zobaczyłem nagle te mebelki:
To stare ramy na nowo tapicerowane we wszystkie kolory tęczy. Sweet! Mebelki wychodzą spod ręki Kasi Robak. Dostałem wizytówkę. Jej firma nazywa się Juicy Colors. Superpositive!
Spójrz na Juicy Colors
Mnie nie stać, ale bardzo chciałbym mieć.
Na Kole spotkałem też pewną Cinkę, lub Wietnamkę, która rozwoziła kubeczki z pokrojonymi owocami. Bardzo mi się to spodobało. Kupiłem sobie taki kubeczek za pięć złotych. Poddało mi to nawet pewien pomysł!
Ale zajebioza!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa tapicerka. Nie do każdego wnętrza będą pasowały takie odważne kolory.
OdpowiedzUsuńmebleares.pl