środa, 11 grudnia 2013

Urugwaj zalegalizował produkcję i sprzedaż marihuany


Myślę, że to jest news warty podania: Urugwaj zalegalizował produkcję i sprzedaż marihuany. Regulacja wejdzie w życie od początku 2014 roku. 


Legalizacja ma na celu zlikwidowanie czarnego rynku i usunięcie z życia społecznego mafii narkotykowej. Będzie to najdalej idące prawo legalizacyjne na świecie. 


Według nowego prawa zarejestrowany użytkownik będzie mógł zakupić 40 gramów marihuany miesięcznie ze swojej apteki. Zarejestrowany hodowca będzie mógł uprawiać do sześciu krzaków, a klub, w którym jest przynajmniej 45 członków, będzie mógł uprawiać do 99 krzaków. Rządowa cena sprzedaży została ustalona na 1 dolara za gram, czyli tyle ile do tej pory wynosiła cena rynkowa. 

Jak mówi Julio Bango jeden z polityków odpowiedzialnych za stworzenie nowego prawa w tej sprawie, zapewne minie około czterech miesięcy zanim pierwsze legalne krzaki dojrzeją i pojawią się legalne zbiory. Do tego czasu system rejestracji użytkowników powinien być stworzony. "Mamy nadzieję, że nasz pomysł będzie kolejnym głosem w dyskusji na temat światowej wojny z narkotykami, która to przyniosła olbrzymie szkody społeczne i skutek odwrotny do zamierzonego."

Prezydent kraju Jose Mujica także zwraca się do społeczności międzynarodowej z prośbą o łaskawe oko na coś, co nazywa "eksperymentem na drodze do stworzenia nowych rozwiązań w zupełnie nieudanej wojnie z narkotykami". Jak doaje: "mafie narkotykowe i przemyt narkotyków są o wiele gorszym zjawiskiem niż same narkotyki". 

Rząd ocenia, że w Urugwaju jest około 115 000 użytkowników marihuany. 

Rzecz jasna konieczność rejestracji użytkowników wzbudza kontrowersje, gdyż rząd będzie dysponował kolejną bazą danych na temat swoich obywateli, która w przypadku środków legalnych nie powinna być tworzona. Użytkownik marihuany ma prawo do dyskrecji. Podobny protest wzbudzałaby konieczność rejestracji w bazie używających alkohol przy zakupie wina czy wódki. 

Opozycja wzywa do referendum, gdyż pomysł rządowy spotkał się z krytyką ze strony znacznej części społeczeństwa, które boi się wyników eksperymentu. Jednak drobni hodowcy są w skowronkach, że ich małe hobby nie będzie już groziło wtrąceniem do więzienia. 

Urugwaj wytycza nową ścieżkę także dla Polski, w której restrykcyjne prawo narkotykowe obowiązuje od 1997 roku. Wielu ekspertów, w tym minister Marek Belka i Agnieszka Sieniawska, podkreślają, że obecne prawo powoduje więcej szkód niż pożytków, i że uzależniające cechy marihuany są co najmniej wątpliwe. Przez wielu marihuana uważana jest za lek, który może być zbawienny dla osób ze spastycznością mięśni lub problemami z bólem. Nie znane są przypadki śmierci w skutek użycia marihuany lub jej przedawkowania, czego nie można powiedzieć o tytoniu lub alkoholu - legalnych używkach. 

Jest to ciekawe także w świetle ostatniego precedensowego wyroku ogłoszonego przez polski sąd w sprawie Elizy Walczak, którą skazano za używanie marihuany do celów leczniczych na sześć miesięcy pozbawienia wolności. 

Widać wyraźnie, że jesteśmy w tyle za światem, w tym sto lat za Urugwajem. 

Jason Polak
----------
Czytaj: The Guardian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz